
Pytając w Internecie: „Cześć, chcę kupić pierwszą gitarę tak do 400 zł – czy taka jak na zdjęciu będzie ok dla początkującego?”:
- zły dział, dno
- jakbyś potrzebował puzon za 7 tysięcy to masz tu link do mnie
- Temat wałkowany setki razy, użycie wyszukiwarki się kłania. Podaj precyzyjną specyfikację lub zamykam. Google nie boli.
- Kiedyś to byłoby nie… do… pomyślenia… Nie było wyboru gitar, każdą by się wzięło… a teraz tylko w te telefony grać umieją a na gitarze… to muszą się uczyć…
- borze jaki photoshop
- Dołóż cztery stówy i kup prawdziwego Fendera, nic innego się nie opłaca
- widze tu sporo POlitycznych Oferm macie POwalone w glowah POmylency!!!1
- jak ma grać do cięższych brzmień to tylko siedem strun a w tej kwocie nie znajdziesz nic ????
- CZY WY ZAQSZE MUSICIE SIE KŁUCIĆ
- kup se słownik
- myślałeś może o dochodzie pasywnym?
- a pamiętacie zlot gitar we Wrocku w 2009 na wyspie? co się działo wariaty hehe a teraz młodzi nie wiedzą i się pchają
- cofam suba
- Przy okazji zapraszam na stronę naszego zespołu, tu link do bandcamp.
- ale wiesz, że nauka gry na gitarze to nie takie hop siup?
- Dobra już sam sobie poradziłem, można zamknąć wątek.
A teraz poważniejsza część wpisu. Słuchanie takich rad przy wyborze gitary najwyżej spowoduje zniechęcenie się lub zły wybór pytającego. Niestety Polacy wciąż stosują tę samą metodę przy pytaniach prawnych i przegrzebują podobne odpowiedzi w internecie. A to nie jest miejsce wartościowej bezpłatnej pomocy prawnej i jeśli nie chcesz stosować płatnej – możliwe jest skorzystanie z inicjatyw takich jak Niebieski Parasol Radcy Prawnego OIRP Gdańsk czy podobnych punktów w Twojej okolicy.
Bardzo chciałbym, by ludzie wiedzieli, że prócz płatnej pomocy prawnika i takiej internetowej tragedii istnieją też inne możliwości. Może ten wpis pomoże ????