Trybunał Unii Europejskiej w sprawie powiązanej ze wspomnianą w tytule gazetą orzekł w zakresie legalności udostępnienia linka, który odsyła do treści naruszających prawa autorskie. Warto wiedzieć, czy narażamy się na odpowiedzialność w ich zakresie w przypadku na przykład odsyłania do „nielegalnych” zdjęć.
Tak było w przedmiotowej sprawie, gdzie wydawca Playboya oskarżył holenderski portal GeenStijl. Wskutek umieszczenia przez ten drugi w artykule odnośnika do strony, na której znajdowały się zdjęcia z sesji bohaterki artykułu Britt Geertruidy Dekker wynikła sprawa C-160/15. Sąd Najwyższy Niderlandów wnioskował do Trybunału o interpretację „publicznego udostępnienia” w rozumieniu art. 3 ust. 1 dyrektywy 2001/29/WE.
Trybunał w większości zgodził się z wcześniejszym stanowiskiem Rzecznika Generalnego, który wypowiada się w sprawach przed ich ostatecznym rozstrzygnięciem. Już w kwietniu Melchior Wathelet sugerował Trybunałowi udzielenie następujących odpowiedzi na pytania, które zadane zostały przez Sąd Najwyższy Niderlandów. Po pierwsze – nie stanowi czynności publicznego udostępnienia umieszczenie na stronie internetowej linka do innej, na której utwory chronione przez prawo autorskie są ogólnie dostępne bez zezwolenia ich właściciela.
Ponadto nie ma znaczenia fakt, że podmiot udostępniający wie lub powinien wiedzieć o powyższym braku zezwolenia. Podobnie jest z kwestią „uproszczenia” znalezienia materiałów, która może mieć miejsce wskutek nagłośnienia przez linkowanie istnienia materiałów pierwotnie „skażonych”. Tak było w przedmiotowej sprawie. Co prawda zdjęcia były możliwe do znalezienia w sieci wcześniej, jednak umieszczenie hiperłącza miało taki właśnie upraszczający charakter.
Trybunał rozdzielił jednak powyższe kwestie na udostępnienie dokonane w celu zarobkowym i bez niego. W tym drugim przypadku wyrok stanowi w dużej części powielenie argumentów rzecznika. Dodano ponadto twierdzenia w zakresie szczególnego znaczenia Internetu dla wolności wypowiedzi oraz częstego braku możliwości sprawdzenia, czy linkowane utwory chronione są prawami autorskimi.
Do tego rodzaju sprawdzenia zobowiązane zostały jednak podmioty działające w celach zarobkowych. Wobec tego można domniemać umieszczenie z pełną świadomością ewentualnego braku zgody podmiotu praw autorskich na publikację w Internecie. Przy braku obalenia tego domniemania będziemy mieć do czynienia z publicznym udostępnieniem w rozumieniu dyrektywy i wynikającymi z niej sankcjami. Tym bardziej z przedmiotową sytuacją będziemy mieć do czynienia w sytuacji jasnego – a nie domyślnego – ustalenia, że osoba wiedziała o bezprawności treści umieszczonych jej linkiem. Przykład może stanowić tu sytuacja obejścia zastosowanych w witrynie pierwotnej barier ograniczających dostęp odbiorców jedynie do jej klientów.
Sama sprawa przed sądem holenderskim oczywiście trwa nadal. Trybunał jednak uznał, że – o ile sądownictwo holenderskie nie uzna inaczej – w sprawie mamy do czynienia z udostępnieniem przez GeenStijl w celach zarobkowych przy braku zgody wydawcy Playboya. Można uznawać, że udostępniający portal był świadomy naruszeń, wobec powyższego w tej konkretnej sprawie mamy do czynienia z publicznym udostępnieniem.
Na koniec warto przytoczyć przepis, którego publiczne udostępnienie było tak ważne do sprecyzowania przez Trybunał. Brzmi on: „Państwa Członkowskie powinny zapewnić autorom wyłączne prawo do zezwalania lub zabraniania na jakiekolwiek publiczne udostępnianie ich utworów, drogą przewodową lub bezprzewodową, włączając podawanie do publicznej wiadomości ich utworów w taki sposób, że osoby postronne mają do nich dostęp w wybranym przez siebie miejscu i czasie. ”. Wobec tego odsyła on do „lokalnych” regulacji odnośnie prawa autorskiego wskazujących także na sankcje za naruszenia i może dotyczyć także polskiej ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
C-160/15 GS Media / Sanoma Media Netherlands BV, Playboy Enterprises International Inc., Britt Geertruida Dekker.
Dyrektywa 2001/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 22 maja 2001 r. w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym.
Tekst w oryginale ukazał się 13 września 2016 na https://dailyweb.pl/wyrok-w-spra%C2%ADwie-play%C2%ADboya-jesz%C2%ADcze-cie%C2%ADkaw%C2%ADszy-niz-myslisz/