Wyobrażasz sobie bronić przed laboratorium jakichś biologicznych teorii? To weź pod uwagę, że hasła „trójpodział władzy” czy „łamanie konstytucji” to dla nieprawników nieraz mgliste wspomnienia irytujących teorii z niezrozumiałych lekcji WOS-u. I nic więcej. Spróbuję prościej wyjaśnić przyczynę protestów i dlaczego dotyczą wszystkich – a nie rzekomej kasty.

I od „kasty” zacznijmy. Prawnicy to nie te osoby z seriali, którym kasa sama leci podczas romantycznych rozmów w przywieżowcowym parku. To już też dawno nie lata dziewięćdziesiąte, gdy za każdą z licznie powstających spółek kancelarie brały spory hajs za sztampowe działania, bo konkurencji właściwie nie było.
Tym bardziej to nie są czasy „stalinowskich sędziów” – halo, Stalin umarł w 1953, to jest sześćdziesiąt cztery lata temu! A od niemal trzydziestu nie ma też poprzedniego ustroju – zakładając rozpoczęcie orzekania przez sędziego po trzydziestce – większość obecnych została powołana po 89 roku i ma mniej niż 57 lat. A wśród protestujących nie brak choćby młodych adwokatów – oni też są z PRL, oderwani od koryta?
Coś tu nie gra – i choćby dlatego warto zerknąć, o co chodzi protestującym.
Proszę, pomyśl tylko o tych czterech rzeczach:
1. To wszystko daje władzę nad Sądami obecnemu Ministrowi Sprawiedliwości – a co, jeśli on ponownie poróżni się z Jarosławem Kaczyńskim? A co, jeśli jego następca będzie jakimś chorym psychicznie sadystą? Nie będziemy w stanie odkręcić wielu jego decyzji – bo właśnie dziś pozbawiają nas wentyla.
2. Jako osoba bywająca zawodowo w sądach naprawdę lepiej niż ktokolwiek znam ich wady i mógłbym zrobić o tym odrębnych parę wpisów. Okej, przydałby się remont – ale do cholery nie buldożer!
3. Czy naprawdę wybór swojego prawnika chcesz opierać na kryterium, który jest lubiany przez władzę? I czy chcesz takich prawników i sędziów, którzy mogą zawahać się czy dana decyzja nie zaszkodzi im prywatnie?
4. O tym się mniej mówi – programiści programów dla sądów stracą do nich prawa – ot tak, ustawą. Jeśli to przejdzie – czemu nie miałoby przejść później w tym trybie zabranie czegoś Tobie?
W swojej codziennej pracy na Sądy raczej narzekam, bo przecież na tym też ona polega 😉 I myślę, że trójpodziałem ciężko kogoś spoza branży przekonać.
Ale może ten wpis ułatwi złowienie paru nieścisłości tej zmiany i retoryki. Mnie się ta reforma nie podoba.