
Zaczął się TEN rok – w maju wchodzi RODO! Oceńmy wobec tego, na czym stoimy z wiedzą o rozporządzeniu. Będzie parę „a nie mówiłem” 😉
I od „a nie mówiłem” zaczniemy. Choć tutaj wcale nie mam z tego tytułu powodów do zadowolenia i nie byłem z takimi twierdzeniami jedyny.
Polskie firmy nadal nie są gotowe na te przepisy.
Badania Trend Micro wykazują, że – pomimo trąbienia o tym aż za wiele – 76% ankietowanych nie zdaje sobie sprawy z wysokości kar. I myślą, że są do tego gotowi bardziej niż w rzeczywistości – z drugiej strony nie wiedząc nawet, co jest przedmiotem ochrony.
Przykłady? 54% nie wiedziało, że to data urodzenia, a 49% bazy danych marketingowych używanych w kampaniach. I z innej strony – tylko 35% firm stosuje technologie szyfrowania danych.
Czas na lepsze wieści.
I znów – a nie mówiłem? Tyle straszenia – a koordynujący reformę w Polsce dr Maciej Kawecki przyznaje, że mali przedsiębiorcy będą mieli łatwiej.
Najlepiej będzie po prostu zacytować fragment o mniejszych przedsiębiorcach: „Na obecnym etapie prac, we współpracy z Ministerstwem Rozwoju, przygotowujemy przepisy, które ułatwiają stosowanie niektórych obowiązków przez tych przedsiębiorców, którzy przetwarzają dane tylko dla siebie. Chodzi o firmy, które przetwarzają dane, ale nie udostępniają ich i jednocześnie nie są bardzo dużymi podmiotami”. Bez paniki.
Ósmego stycznia czeka nas z kolei podsumowanie uwag zgłoszonych do polskiego wdrożenia – szerzej piszę o nim w tym wpisie.
I jeszcze dwa „a nie mówiłem”.
Po pierwsze – wbrew temu, co mówili inni – zaczynają powstawiać sugerowane przez RODO kodeksy, certyfikaty i podmioty je wydające. Nie zostanie się z „problemem” całkiem samym.
Taką właśnie inicjatywą jest Kodeks ochrony danych osobowych w rekrutacji, robiony przez podmioty z pracuj.pl i zaprzyjaźnione. Będzie tego więcej – możliwe zresztą, że również za moją sprawą.
A na koniec w kategorii zostawiam ważną informację – tak jak zapowiadałem trochę na zapas na przykład u Marka Jankowskiego, uzyskane dotychczas zgody na przetwarzanie danych raczej nie tracą ważności i nie trzeba będzie zdobywać nowych. Powiedział o tym wprost komunikat GIODO wydany pod koniec – jak to brzmi! – zeszłego roku 😉
Podsumowanie?
Jak widać, w nowy rok – w którym czeka nas RODO – wchodzimy z coraz większą pożyteczną porcją wiedzy w tym zakresie (choć nadal nie wszyscy). Moje dotychczasowe przewidywania się sprawdzają – będę informował, jeśli okaże się tak również z innymi.