1. Podwyżka mandatów, ale też punktów karnych – w przypadku niektórych wykroczeń aż do 15 naraz. I trudniej się będzie ich pozbyć – znikną po dwóch latach od zapłacenia (a nie roku od wystawienia) mandatu i nie można ich skasować szkoleniem.
2. Zamiast gmin to ZUS będzie wypłacał 500 plus – i nie tylko, bo także nowe świadczenie: Rodzinny Kapitał Opiekuńczy. To 12 tys zł płatne comiesięcznie przez rok (1000 zł) lub dwa (500 zł) na drugie i kolejne dziecko od jego 12 do 35 miesiąca życia.
3. Wypłat tego typu będzie więcej – przykładowo do końca marca i do 2 grudnia dodatek osłonowy dla około 6,8 mln gospodarstw domowych, mający zniwelować podwyżki gazu i prądu (400-1150 zł rocznie w zależności od liczby osób). Przedłużono też z marca do końca września ważność bonów turystycznych i pojawi się bon na dekoder konieczny do dalszego odbierania telewizji – przy wykorzystaniu którego zdradza się, że ktoś ma telewizor i powinien płacić abonament.
4. Będzie tylko siedem niedziel handlowych, a wymogi bycia placówką pocztową się zaostrzą. Żabka już deklaruje, że i z tym sobie poradzi.
5. Przewiduję też drugie życie niektórych istniejących już przepisów – na przykład waloryzacji emerytur, która w lutym pewnie przy takiej inflacji okaże się sensacyjna. Albo – obym się mylił – spowodowane inflacją podniesienie w trakcie roku płacy minimalnej.
Ta wyliczanka oczywiście nie uwzględnia tematów omawianych wielokrotnie, takich jak Polski Ład. Będzie zabawa!

Przy okazji zapraszam na moje szkolenie online – tworzenie treści w Internecie na legalu.