
Co prawda Walentynki już za nami, ale luty to wciąż idealny moment na miłosne wyznania… albo przynajmniej na odkurzenie starych, zadanych pół-żartem, pół-serio pytań, które wracają niczym bumerang.
Chyba więc czas przypomnieć moją odpowiedź (z przymrużeniem oka!) 😉.
W końcu minione Walentynki to święto miłości, a miłość – zwłaszcza do prawnika – niejedno ma oblicze!
Podobno przy transplantacjach najchętniej stosowane są serca prawników, jako nieużywane 😉 Na wniosek niektórych Pań – 5 sztuczek zbliżających do zdobycia takiego męskiego serducha i bogatego ożenku.
1. Naprawdę warto wiedzieć, czym się różni Segway i Hemingway.
2. Nie, nie chodzi o tego gościa, który „rapuje” mapę warszawskich klubów.
3. W ogóle spoko byłoby ogarnianie poetyki głębszej niż „gulasz-przytulasz”.
4. Genitalia to nie są włoskie linie lotnicze.
5. I pamiętaj, prawnik jest jak kwiat – nieraz trudno go sobie wyobrazić bez kielicha.
Powodzonka życzę i pozdrawiam cieplutko!
A oryginalny wpis znajdziesz➔ tutaj.
#BlogowePowroty
💛 Jeśli podoba Ci się ten wpis i chcesz wspierać moją twórczość, zajrzyj na mój profil na Suppi TUTAJ 👇
Sprawdź więcej wpisów związanych z Dla młodych