Aleksander Jarymowicz. Stały bywalec tego bloga. I znów o grach. I znów bardzo ciekawie – ale nie zdradzam już nic więcej, bo o grach jest później.

Ach… The Walt Disney Company- ile my im zawdzięczamy. Król Lew, Mulan, Piraci z Karaibów, Hercules czy wreszcie Coco– to tylko niektóre z produkcji, jakie mogliśmy dzięki ich pracy podziwiać. Wytwórnia ta została założona 16 października 1923 roku przez braci Roya i Walta Disneya w Burbank w Kalifornii, i dziś jest swoistym imperium w branży filmów animowanych. Choć sama postać szczególnie drugiego z założycieli budzi do dziś liczne kontrowersję, głównie ze względu na jego wypowiedzi, to nie można mu odmówić jednego – talentu artystycznego. To jemu zawdzięczamy tak kultowe postaci jak Myszka Miki, Kaczor Donald, Pies Pluto, Królik Oswald, Goofy, Myszka Minnie… Zaraz, moment- jaki znowu Królik Oswald?! Raczej większość z was może nie kojarzyć tego oto wesołego jegomościa. Tym bardziej większość z was nie wie, jaki ma to związek z tymi grami. I prawami autorskimi. I parostatkiem. Choć odpowiedzią na powyższe zagadnienia nie jest Krzysztof Krawczyk (co do trzeciego można polemizować), zapraszam serdecznie na kolejną podróż do świata gier i prawa! Zanim jednak wejdziemy w tę prawne zawiłości, odpowiedzmy sobie na podstawowe pytanie: KIM JEST TEN KRÓLIK OSWALD? Oto i on:

No przyznajcie sami, że jest uroczy. Oswald powstał w 1927 roku po tym jak namówił ich Charles Mintz z rąk duetu Walt Disney – Ub Iwerks na zamówienie Universal Pictures. Był to czarno biały królik o długich uszach i niemal bez przerwy goszczącym na jego twarzy uśmiechu. Jednocześnie to jedna z pierwszych postaci, która miała swoją własną osobowość, i jak mówił o niej sam Disney: “Hereafter we will aim to [make] Oswald a younger character, peppy, alert, saucy and venturesome, keeping him also neat and trim.” Wraz z powstaniem Oswalda, jego twórcy zaczęli badać koncepcję tzw. “animowanej osobowości”. Postacie miały być kimś poprzez swoje cechy charakteru, ruchy, gesty czy ubiór. Były więc one ucieleśnieniem wyobrażeń o danych grupach społecznych lub konkretnych osób. I tak Oswald był postacią dziecinną, Kaczor Donald miał bawić nas swoimi napadami złości, a Goofy był nieco przygłupim, lecz oddanym przyjacielem. Całą ideę zaś w krótkiej, lecz jakże jasnej wypowiedzi podsumował Walt: “I want the characters to be somebody. I don’t want them just to be a drawing.” Największym przedwojennym sukcesem koncepcji “animowanej osobowości” trzeba wskazać film “Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków” z 1937 roku. Pracowało nad nim około 750 artystów, stworzono około miliona rysunków (wykorzystano około ¼ z nich) oraz zastosowano kamerę z szerokim obiektywem ich własnego pomysłu. Każda ze stworzonych postaci posiada swój niepowtarzalny zestaw cech i zachowań. Krasnoludki posiadają głosy podkładane przez różnych aktorów, a antagonistka dąży do z góry określonych celów. Dodatkowo jest to pierwszy, amerykański pełnometrażowy film animowany. Był to tak olbrzymi przełom, iż podczas rozdania Nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej w 1939 roku, twórcy otrzymali złotą statuetkę Oscara wraz z jej siedmioma mini kopiami. Wręczyła je dziewięcioletnia wówczas Shirley Temple:

Co ciekawe pierwsza polska wersja filmu jest prawdopodobnie najstarszym zachowanym polskim dubbingiem, który został wykonany w pierwszej połowie 1938 roku, pod reżyserią Ryszarda Ordyńskiego, przy współpracy z Marianem Hemarem. 

Pomyślcie tylko – dwóch bystrych jak diabli twórców, postać o skonkretyzowanej osobowości i wciąż rozwijana koncepcja, która wkrótce wywróci animacje do góry nogami. Co mogło pójść nie tak? Odpowiedź: oj wiele.Jaki był największy problem? Niech muzycznie odda to pewien szwedzki kwartet:

Aby używać odtwarzacza, niezbędne jest wyrażenie zgody na przechowywanie plików cookies powiązanych z usługami odtwarzaczy. Szczegóły: polityka prywatności.
Tak, zgadzam się.

Założone cztery lata wcześniej studio borykało się z coraz częstszymi problemami w płynności finansowej i to pomimo sukcesu, jaki odniósł wydany w 1927 krótkometrażowy film animowany pt.: “Trolley Troubles”. Początkowo wszystko toczyło się jak w pięknej bajce – studio Disneya rozrosło się do niemal 20 pracowników, a na sam koniec roku podzielono pomiędzy braćmi Disney zyski w wysokości niemal 10 tysięcy dolarów. Łącznie magiczny duet wyprodukował 26 produkcji związanych z Oswaldem. Stojąca za sukcesem Disneya Margaret J. Winkler (prywatnie – od 1924 r. żona Charlesa Mintza) podpisała w lutym 1928 r. trzyletni kontrakt, gwarantujący studiu Disneya produkcję nowych filmów z Oswaldem. Wraz z upływem czasu Walt coraz bardziej martwił się, iż zostanie na lodzie a wytwórnia nie przedłuży z nim kontraktu. Wiosną udał się do Mintza w celu uzyskania podwyżki. Udało mu się ugrać… 20% obniżki do momentu, aż finanse studia spotka znaczny wzrost. Odrzucił on tak postawione warunki, czym tak naprawdę stracił współpracę z Universal. Dodatkowo większość jego animatorów opuściła studio i zasiliła szeregi nowego studia Mintza. W pociągu Walt odkrył zaś zawartą w umowie klauzulę, która dawała wytwórni prawo własności do jego postaci, którą ta wykorzystała w 1929 r., przejmując w całości produkcję nowych filmów z Oswaldem. Przy załamanym Disneyu pozostała jedynie jego rodzina oraz Ub Iwerks. Czy z tej mąki mógł powstać chleb? Powstał i to szybciej niż zdajecie sobie sprawę. Już w 1928 w drodze powrotnej z Nowego Yorku w jego głowie narodziła się pewna koncepcja na nową postać. Po spotkaniu z Ubem nie miał już żadnych wątpliwości i przystąpili do dzieła. Początki ich nowego projektu wyglądały tak:

Myszka Miki oficjalnie zadebiutowała jeszcze w listopadzie 1928 r. w filmie “Steamboat Willie”. Sukces przerósł oczekiwania zarówno twórców, jak i konkurencji. Miki od razu zdobył szczyt, przyćmiewając w tym poprzednie dziecko pary Disney – Iwerks. Oswald doczekał się jeszcze udziału w ponad setce filmów i komiksach, lecz po roku 1962 zniknął niemal całkowicie z wszelkich produkcji. Tymczasem imperium Disneya rozrastała się coraz bardziej, nawet pomimo śmierci genialnego twórcy w dniu 15 grudnia 1966 r. Warto tutaj wspomnieć, że rozrosło się na tyle by stworzyć sieć parków rozrywki, setki filmów, postaci czy nawet prześmiewczo nazwać

AKT PRAWNY

Tak nie mylicie się- Myszka Miki ma swój duży udział w uchwalonym w 1998 r. tzw. Mickey Mouse Protection Act. O co chodzi? Co roku 1 stycznia obchodzimy Dzień Domeny Publicznej. To nieoficjalne święto to prawdziwy raj dla zwykłych użytkowników kultury. Dlaczego? Otóż tego dnia uzyskujemy dostęp do nowych zasobów, które przestały podlegać prawu autorskiemu i przeszły do domeny publicznej. Czym jest owa domena? Najprościej można określić ją następująco: “Domena publiczna to bowiem pewna koncepcja, zgodnie z którą istnieje pewna sfera, w której znajdują się utwory niepodlegające ochronie prawa autorskiego. Utwory znajdujące się w domenie publicznej można swobodnie wykorzystywać (w dowolnym celu, również komercyjnym), kopiować, modyfikować i rozpowszechniać.”. Dlaczego jest ona aż tak istotna informacja? A no dlatego, że po upływie określonego czasu możemy swobodnie wykorzystywać takie utwory do własnego celu. Boisz się, że napis na twojej pomysłowej koszulce będzie ścigany przez prawników, bo to cytat z dzieła Orwella? Mam dla Ciebie dobrą wiadomość- od 1 stycznia 2021 r. już nie musisz, bowiem jego utwory trafiły do domeny publicznej. Do domeny publicznej należą również dzieła, nigdy nie podlegały ochronie prawa autorskiego lub te wskazane ustawami. No dobrze, ale kiedy taki utwór trafia do tego całego Dementora? Cóż ochrona majątkowych praw autorskich trwa od momentu powstania dzieła. Jej kres zgodnie z art. 36 Prawa autorskiego następuje 70 lat od śmierci twórcy. Co ważne prawa te wygasają dopiero z końcem roku kalendarzowego. Oznacza to, że jeśli np.: Jan Kowalski zmarł 4 kwietnia 1950 r., to aby móc bez ograniczeń korzystać z jego przełomowego obrazu Trzy kaczki musimy poczekać do 1 stycznia 2021 r. Od zasady 70 lat są oczywiście wyjątki, np.: francuski ustawodawca przewidział przedłużony o 30 lat okres ochronny dla twórców poległych za Francję podczas I i II wojny światowej. Takiej ochronie podlega m.in.: Antoine de Saint-Exupéry, twórca Małego Księcia. Sami więc chyba rozumiecie, że np.: spadkobiercy majątkowych praw autorskich twórcy po upływie 70 lat od jego śmierci mogą zostać pozbawieni źródła przychodu. To teraz pomyślcie to musiało czuć The Walt Disney Company.

Trzy istotne daty dla dalszej opowieści to 1909, 1976 i 1998 i nie mylicie się- są to kolejne zmiany w okresie ochrony praw autorskich. Walt Disney całe życie tworzył w najstarszym z wymienionych reżimów. Zapewniał on ochronę 28 + 28. Oznaczało to, że twórca mógł liczyć na 28 letni okres ochrony, z możliwością jego przedłużenia na kolejne 28, w przypadku gdy twórca nadal żył. Oznacza to, że pierwsze filmy z Myszką Miki mogły trafić do domeny już w 1984! (przypominam, że Walt Disney zmarł w 1966 r.) Zgadnijcie komu się to nie spodobało. Disney rozpoczął poważną kampanię lobbingową, mającą na celu skłonić Kongres do zmiany ustawy o prawach autorskich. Misja ta zakończyła się sukcesem w 1976 r. Copyright Act of 1976 który wszedł w życie dwa lata później znacząco wydłużył okres ochronny. Wynosił on teraz 50 lat, a gdy prawa te należały do osoby prawnej do 75 lat. Myszka Miki w domenie publicznej od 2003 roku? A gdzie tam, panie Prezydencie Clinton! W 1998 roku podpisał on Copyright Term Extension Act. Zwiększał on okres ochronny „do 70 lat po śmierci autora, natomiast dla osób prawnych – 95 lat od daty publikacji, albo 120 lat od momentu kreacji”. Nie trzeba być członkiem MENSA by odgadnąć kto lobbował za takim rozwiązaniem, i dlaczego ustawa ta otrzymała wspomnianą nazwę. Jeżeli dodamy do tego kwestie znaków towarowych, patentów itd. pogubimy się we właściwym terminie. Zamiast tego zadajmy pytanie: skoro The Walt Disney Company potrafił lobbować wydłużanie okresów ochronnych, to jak odzyskał prawa do Oswalda? To oczywiste, że dzięki

GRZE KOMPUTEROWEJ I KOMENTATOROWI SPORTOWEMU

Że co? Otóż Disney już od dawien dawna wyczuł potencjał w grach komputerowych. Początek XXI w. to przecież coraz szersze przejście w pełne 3D, które pozwalało na niemal nieograniczone możliwości. Podobno pierwsze pomysły dotyczące gry mają sięgać blisko 2003 roku, gdy królowały takie gry jak Prince of Persia: Piaski czasu, Need for Speed: Underground czy pierwsza odsłona cyklu Call of Duty. Od początku koncepcja opierała się na umieszczeniu w niej Oswalda jako jednej z grywalnych postaci. Istniał jednak jeden problem- prawa do tej postaci dalej posiadała wytwórnia Universal. Tym samym Disney mógł rozpocząć pracę nad grą, lecz niestety bez możliwości swobodnego umieszczenia w niej królika. Sam Oswald pojawił się na krótko w 1995 roku w Férias Frustradas do Pica-Pau, grze wideo Woody Woodpecker wydanej dla Sega Master System i Mega Drive, która wyszła tylko w Brazylii. Disney rozpoczął więc rozmowy z Universal, jednocześnie coraz mocniej wspierając projekt swojej gry. W 2005 r. spółka po raz pierwszy odezwała się do legendy branży gier- Warrena Spectora, jednego z twórców m.in.: kultowej gry z 2000 r. Deus Ex. Ten zaszczycony zgodził się na współpracę. W wywiadzie z 2012 r. wyjaśnił czemu na to przystał: „There’s a couple of answers to that. On one hand, when arguably the biggest media company on the planet says, „Hey, how would you like to play with our most important thing? How would you like to have as the star of your next game the most recognisable icon on planet Earth?” Now, you can sort of see where that would be an appealing prospect.”. Gra miała być skupiona na wykorzystaniu nowoczesnych technologii oraz dużej interaktywność z otoczeniem. Miała być też mroczną opowieścią tak niepodobną do Disneya.

Oto Mickey miał trafił do Królestwa Zapomnianych Animek, na którego czele stał Oswald. Sama Myszka kiedyś zniszczyła Królestwo czyniąc z niego mroczną krainę. Celem jest więc wydostanie się z Królestwa i uratowanie go przed siłami ciemności. Gra miała wykorzystywać mechanika magicznego pędzla, którym sterował gracz za pomocą kontrolera ruchu Willot. Mógł on np.: wymazywać wcześniej zniszczone obiekty. Wytwórnia przewidywała całą trylogię, lecz dalej istniał drobny problem – brak praw do postaci Oswalda, jednak co się odwlecze… W lutym 2006 roku dochodzi do zaskakującej transakcji. Oto Disney Company staje się właścicielem praw autorskich do postaci Oswalda oraz kilku pomniejszych aktywów wcześniej należących do Universal. Co w zamian dostają obecni właściciele królika? Otóż była to możliwość zatrudnienia… komentatora sportowego Ala Michaelsa pracującego dotychczas w Disney’s ABC i ESPN. Miał on przenieść się do NBC Sports. Dlaczego? Otóż w tym czasie ABC straciło kontrakt na prawa do transmisji meczy NFL. Al był zainteresowany dalszym komentowaniem tej dyscypliny. Doszło więc do porozumienia, w wyniku którego Universal przeniósł prawa do znaku towarowego postaci na Disney, a w zamian Disney zwolnił Michaelsa z jego umowy o pracę, umożliwiając mu podpisanie umowy z NBC. Jak skomentował to ówczesny prezes The Walt Disney Company Robert Iger: „As the forerunner to Mickey Mouse and an important part of Walt Disney’s creative legacy, the fun and mischievous Oswald is back where he belongs, at the home of his creator and among the stable of beloved characters created by Walt himself,”. Tak więc wytwórnia odzyskała prawa do Oswalda, a twórcy gry mogli w końcu swobodnie tworzyć swój tytuł. Niestety zarówno Epic Mickey: Power of Illusion z 2010 jak i Epic Mickey 2: The Power of Two z 2012 r. nie spełniły pokładanych w nich nadziei. Słabe sterowanie, zmarnowany pomysł magicznego pióra a zwłaszcza monotonna i powtarzalna rozgrywka sprawiły, że gry te były jedynie średnie.

EPILOG

Jaki jest morał z tej opowieści? Po pierwsze nawet z pozoru najgorszych sytuacji można wyjść obronną ręką. Po drugie domena publiczna pozwala nam na pełne korzystanie ze znajdujących się w niej dóbr kultury. Po trzecie i najważniejsze – nawet w transferze komentatora sportowego może tkwić okazja do zysku. Do następnego!

Aleksander Jarymowicz

BIBLIOGRAFIA

https://pl.wikipedia.org/wiki/The_Walt_Disney_Company

https://en.wikipedia.org/wiki/Oswald_the_Lucky_Rabbit

https://en.wikipedia.org/wiki/Walt_Disney

https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/1556425,Walt-Disney-krol-animacji-wladca-wyobrazni

By The Walt Disney Company – disney.fandom.com/wiki/File:Oswald_the_Lucky_Rabbit.png, Fair use, https://en.wikipedia.org/w/index.php?curid=65555496

Could Oswald the Lucky Rabbit have been bigger than Mickey?, dostęp z https://www.bbc.com/news/magazine-19910825

John Canemaker, Life Before Mickey, The New York Times, July 10, 1994, Section 7, Page 14, dostęp z https://www.nytimes.com/1994/07/10/books/life-before-mickey.html?pagewanted=all

A Dreamer Walking, dostęp z https://adreamer49.wordpress.com/2014/06/23/personality-animation/

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kr%C3%B3lewna_%C5%9Anie%C5%BCka_i_siedmiu_krasnoludk%C3%B3w_(film)

Marek Teler, Królewna Modzelewska i Chór Dana, czyli jak zdubbingowano „Królewnę Śnieżkę”, dostęp z  https://histmag.org/Krolewna-Modzelewska-i-Chor-Dana-czyli-jak-zdubbingowano-Krolewne-Sniezke-16211/

Marta Waszkiewicz, Najpiękniejsze animacje z wytwórni Walta Disneya, dostęp z https://zwierciadlo.pl/kultura/najpiekniejsze-animacje-z-wytworni-walta-disneya

Susanin, Timothy S.; Miller, Diane Disney (April 7, 2011). Walt Before Mickey: Disney’s Early Years, 1919–1928. Univ. Press of Mississippi. ISBN 978-1-60473-960-2. Retrieved September 4, 2012

https://archive.org/stream/motionnew37moti#page/n579/mode/2up, Motion Picture News. February 18, 1928. Retrieved April 27, 2020.

https://thewaltdisneycompany.com/walt-disneys-1927-animated-star-oswald-the-lucky-rabbit-returns-to-disney/

„Oswald the Rabbit returns: Walt Disney’s lost bunny hops into 21st century”. The Los Angeles Times. Retrieved December 18, 2011

Concept art of Mickey Mouse, 1928; earliest known drawings of the character, https://en.wikipedia.org/wiki/File:Mickey_Mouse_concept_art.jpg

https://domenapubliczna.org/dlaczego/

Akt Paryski Konwencji Berneńskiej o Ochronie Dzieł Literackich i Artystycznych sporządzony w Paryżu dnia 24 lipca 1971 r., Dz.U. 1990 nr 82 poz. 474

https://prawokultury.pl/kurs/domena-publiczna

Magdalena Miernik, Domena publiczna – jedyne takie źródło bezpłatnych zasobów do bezpiecznego i swobodnego wykorzystywania, https://lookreatywni.pl/baza-wiedzy/co-to-jest-domena-publiczna/

Magdalena Miernik, Jak długo trwa ochrona praw autorskich?, https://lookreatywni.pl/baza-wiedzy/czas-trwania-praw-autorskich-prawo/

Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, Dz.U.2019.1231 t.j. z dnia 2019.07.03

Magdalena Korol, O tym, że prawa autorskie mogą trwać wiecznie, czyli o ochronie Myszki Mickey, https://prawowmodzie.pl/o-tym-ze-prawa-autorskie-moga-trwac-wiecznie-czyli-o-ochronie-myszki-mickey/

Tysiące dzieł w domenie publicznej, ale prawami autorskimi wciąż rządzi Myszka Miki, https://muzykaiprawo.pl/tysiace-dziel-domenie-publicznej-ale-prawami-autorskimi-wciaz-rzadzi-myszka-miki/

Josh H. Escovedo, Disney’s Influence on United States Copyright Law, https://www.theiplawblog.com/2016/02/articles/copyright-law/disneys-influence-on-united-states-copyright-law/

https://en.wikipedia.org/wiki/Warren_Spector

James Dominguez, Warren Spector, part 1 – Why Mickey Mouse?, https://www.smh.com.au/technology/warren-spector-part-1–why-mickey-mouse-20120710-21s6r.html

Stay 'tooned: Disney gets 'Oswald’ for Al Michaels, https://www.espn.com/nfl/news/story?id=2324417

Aby używać odtwarzacza, niezbędne jest wyrażenie zgody na przechowywanie plików cookies powiązanych z usługami odtwarzaczy. Szczegóły: polityka prywatności.
Tak, zgadzam się.

Ed Mazza, Long-Lost Walt Disney Cartoon Featuring Oswald The Lucky Rabbit Found In Britain, https://www.huffpost.com/entry/lost-disney-cartoon-oswald_n_56397f14e4b0307f2cab3ab2