Sprawa frankowiczy była oczywiście mocniej eksponowana w kampanii wyborczej – ale okazuje się, że nadal coś się w niej dzieje. Może nie wiesz, ale są trzy pomysły na rozwiązanie i niedawno Komisja Nadzoru Finansowego oceniła ile kasy będzie kosztować wejście poszczególnych wersji w życie.

Zrobiła to w specjalnej analizie, która w całości dostępna jest tutaj (szkoda, że zabrakło tego przy FATCA). Ja tylko wyjmę z niej kluczowe treści. Porównane w niej zostały skutki trzech druków:

  1. 729 – czyli taki zgłoszony przez partę Kukiz 15
  2. 811 – przez Prezydenta 
  3. 877 – i przez PO.

Nie wdając się w politykę chcę tylko powiedzieć, że projekty się różnią i naturalne będzie ich rozstrzał w kosztach. Tę różnicę widać już nawet w zakresie i nazwach – np. jeden z projektów to ustawa o restrukturyzacji kredytów denominowanych lub indeksowanych do waluty innej niż waluta polska oraz o wprowadzeniu zakazu udzielania takich kredytów, gdy inny to ustawa o szczególnych zasadach restrukturyzacji walutowych kredytów mieszkaniowych w związku ze zmianą kursu walut obcych do waluty polskiej. Zatem nie ma co ukrywać, że różnią się choćby stopniem ingerencji w to, co mamy teraz.

Ale do rzeczy, czyli do kwot.

Oceny komisji są następujące – najmniej kosztów spowodowałby projekt prezydencki – byłoby to 9,1 miliardów złotych. Są to oczywiście szacowane koszty skutków wejścia w życie, ale już robią wrażenie. Robią? To „najtańszy” z projektów 😉

Nieco „droższy” byłby projekt PO – jego wejście w życie oceniany jest na około 11,1 miliardów. A teraz uwaga, projekt kukizowców jest prawie pięciokrotnie bardziej kosztowny – wynosi 52,8 miliardów. Co więcej – Komisja wskazuje, że jeśli ten projekt wszedłby w życie to cztery z dwudziestu badanych banków będą posiadały łączny współczynnik kapitałowy poniżej wartości krytycznej (czyli ośmiu procent).

Co dalej?

Analiza jest efektem prac podkomisji w Sejmie do zbadania projektów, która zawnioskowała o nią do KNF.  A teraz pod koniec maja powinniśmy spodziewać się innych wnioskowanych analiz.

O ocenę współpracy banków przy rozwiązywaniu problemów frankowych zwrócono się do Rzecznika Finansowego i UOKiK. Natomiast Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Rodziny oraz Ministerstwo Zdrowia podrzucą dokument o skutkach społecznych poszczególnych projektów. Czekamy także na informacje dotyczące działań podjętych przez Komitet Stabilności Finansowej od Prezesa NBP.

Podsumowując – to jeszcze potrwa. 

A jeśli chcesz zobaczyć mój ulubiony sposób poradzenia sobie z frnakami przez Sąd – zapraszam.